niedziela, 28 października 2012

Wstęp

Witam.
Ja to Tangerin i tyle mogę o sobie napisać, wiem trochę więcej niż zostało  tu napisane, ale to nieistotne biorąc pod uwagę tematykę tego bloga.
A blog ten będzie o fotografii analogowej, przynajmniej takie mam zamiary.
Fotografuję na filmach bardzo krótko, urodziłem się jeszcze w epoce kliszy, ale wraz ze mną dorastała też technologia cyfrowego zapisu obrazu, a gdy dorosłem ja to i cyfrówki dorosły. Teraz kiedy potrafię w miarę świadomie robić zdjęcia wybrałem analogową metodę zapisu obrazu. Dlaczego tak się stało? Przede wszystkim robienie zdjęć na filmie sprawia mi więcej przyjemności, niż pstrykanie zdjęć cyfrówką. Jeśli chodzi o porównywanie jakości zdjęć uzyskanych metodą cyfrową i analogową, to jest to jeszcze ciągle sprawa nierozstrzygnięta (o tym więcej w następnym poście). Niestety taka analogowa przyjemność kosztuje i nie da się ukryć, że kosztuje więcej niż pstrykanie zdjęć cyfrowych. Chociaż same aparaty są wiele tańsze niż cyfrowe lustrzanki (może kogoś zdziwię pisząc w którymś z następnych postów, że były i jeszcze są lustrzanki analogowe i że lustrzanka to nie cud techniczny ostatniej dekady).
Uwaga! Piszę tu ja, a więc przeczytacie tu moje opinie. Ktoś powie "przecież wiadomo", tak niby wiadomo, ale fotografia w wielu aspektach jest oceniana i opisywana bardzo subiektywnie.
Przykład? Niektórzy uważają, że aby uzyskać lepsze (lepsze, czyli jakie?) efekty przy robieniu zdjęć scen potrzebujących filmów o wysokiej czułości lepiej stosować filmy o czułości ISO 400 i forsować je (spokojnie, o tym też napiszę) do wyższych czułości, inni uważają, że w tych sytuacjach lepiej używać filmów o frazie w nazwie "3200" (celowo nie piszę, że o czułości ISO 3200). Kto ma rację?
Pewnie każdy z nich.
Moje wywody dotyczyć będą małoobrazkowych (typ 135) filmów kolorowych i czarno-białych, przy czym pisać będę tylko  o negatywach. Pozytywów czarno-białych nie stosuję, bo są już nieosiągalne, a diapozytywy kolorowe (slajdy) są dosyć drogie, jak i drogie jest ich wywoływanie.

To tyle w tym poście.
Fuji Superia 200. Minolta X300 i obiektyw Exakta 35-70mm.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz